Rząd zlikwiduje PIT dla młodych. Sprawdziliśmy, ile na tym zyskają

2019-06-26

Zerowy podatek PIT dla osób do 26. roku życia będzie czwartym punktem realizowanym z tak zwanej nowej piątki PiS, którą w lutym tego roku zapowiedzieli prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki. Jego celem ma być poprawa sytuacji ekonomicznej młodych Polaków. Projekt zakłada, że wobec osób do 26. roku życia, które pracują na podstawie umów o pracę lub zleceń, będzie stosowana zerowa stawka PIT. Z przywileju tego będą mogły skorzystać osoby będące w pierwszym progu dochodowym, tzn. takie, które nie zarabiają rocznie powyżej 85 528 zł. Natomiast nie zostaną objęci nim młodzi Polacy, których roczna pensja przekracza tę kwotę, a także którzy są zatrudnieni na podstawie umów o dzieło lub prowadzą własną działalność gospodarczą.

Aby dobrze zobrazować rozwiązania proponowane przez rząd, najlepiej posłużyć się konkretnymi liczbami. Obecnie osoba przed 26. rokiem życia, która na umowę o pracę zarabia miesięcznie 2500 zł brutto, otrzymuje do ręki 1808,10 zł. Po zmianach proponowanych przez rząd jej wynagrodzenie netto wzrośnie miesięcznie o 155 zł, czyli do 1963,10 zł. W skali roku daje to kwotę 1860 zł. Można więc powiedzieć, że za sprawą nowych przepisów młody człowiek zyska w ciągu 12 miesięcy trzynastą pensję.

Zysk będzie tym wyższy, im wyższa jest pensja pracownika uprawnionego do skorzystania z zerowego PIT. Największe korzyści odniosą młodzi ludzie, których dochody znajdują się w górnej części pierwszego progu podatkowego. Na przykład pracownik, który otrzymuje miesięcznie 7127 zł brutto, czyli 5032,39 zł netto, w skali roku zyska aż 6768 zł. A jak będzie kształtować się wynagrodzenie osób zatrudnionych na podstawie umowy-zlecenia?

Młody Polak pracujący w oparciu o umowę-zlecenie, niebędący zatrudnionym nigdzie więcej i zarabiający miesięcznie 2500 zł brutto, obecnie otrzymuje do ręki 1870,83 zł. Po zmianie przepisów jego wynagrodzenie miesięczne netto wzrośnie o 148 zł, czyli do 2018,83 zł (przy 20-procentowych kosztach uzyskania przychodu). W skali roku zyska on na "zerowym PIT" 1776 zł, a więc nieco mniej niż jego kolega zatrudniony na umowę o pracę. W znacznie lepszej sytuacji będzie student lub uczeń zatrudniony na podstawie umowy-zlecenia. Jeśli obecnie jego wynagrodzenie brutto wynosi 2500 zł, czyli 2140 zł netto, to po likwidacji podatku PIT dla młodych otrzyma on do ręki pełną kwotę wynagrodzenia, tzn. 2500 zł. W tym przypadku miesięczny zysk wyniesie 340 zł, a roczny 4080 zł.

"Mam nadzieję, że to zachęci młodych do jak najwcześniejszego podejmowania pracy"

Rząd chce, aby nowe przepisy weszły jeszcze w wakacje. - Jestem przekonany, że jutro rząd przyjmie tę ustawę i od razu prześle do parlamentu. Oczywiście później zależy to od tempa prac w Sejmie, w Senacie, potem od podpisu, który pan prezydent będzie składał na tej ustawie, ale chcielibyśmy, to jest taki wariant, nad którym pracujemy, aby ustawa weszła w życie od 1 sierpnia - zadeklarował dziś w radiowej Jedynce szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.

Proponowane rozwiązania na pewno uzyskają przychylność większości parlamentarnej, która należy do Prawa i Sprawiedliwości. Pomysł "zerowego PIT-u dla młodych" chwali m.in. eurodeputowany PiS Zbigniew Kuźmiuk. - Mam nadzieję, że to zachęci młodych do jak najwcześniejszego podejmowania pracy i zniechęci wielu z nich do szukania pracy za granicą - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Zbigniew Kuźmiuk. Polityk PiS liczy na to, że dzięki likwidacji podatku PIT dla osób do 26. roku życia zmniejszy się bezrobocie w tej kategorii wiekowej, które obecnie jest nieco wyższe niż przeciętne. - To jest taka inwestycja w młode pokolenie - dodaje europoseł.

Pomysł zerowej stawki PIT dla młodych chwali także opozycja. - Daje szanse młodym ludziom na to, żeby w ich kieszeniach pozostało więcej środków. Wspieramy, wspieraliśmy i będziemy wspierać dobre projekty bez względu na to, kto je proponuje - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł PSL Piotr Zgorzelski. Polityk ludowców uważa jednak, że proponowane rozwiązanie powinno być powszechne, czyli objąć wszystkie osoby do 26. roku życia bez wyjątków, w tym np. zatrudnionych na podstawie umów o dzieło. - Każde inne ograniczenie będzie bolało tych, których nie dotyczy. Jeśli mówimy o wszystkich młodych ludziach, to o wszystkich - dodaje Zgorzelski.

"Każde obniżenie podatków jest mile widziane"

Idee projektu chwali również wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej. - Każde obniżenie podatków jest mile widziane - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Katarzyna Lubnauer. Ma ona jednak pewne uwagi do projektu. - Nie jest dla mnie zrozumiałe, dlaczego wszyscy nie mogą mieć wyższej kwoty wolnej od podatku. Za sprawą tych przepisów 25-latek, który całkiem nieźle zarabia, nie będzie płacić podatku, natomiast obowiązkiem tym pozostanie objęta jego o dwa lata starsza koleżanka, która samotnie wychowuje dziecko - mówi Lubnauer. W jej ocenie lepszym rozwiązaniem jest podwyższenie kwoty wolnej od podatku dla wszystkich, m.in. po to, aby emeryt, który uzyskuje najniższą emeryturę, nie musiał płacić od niej podatku. Wiceprzewodnicząca PO-KO nie wyklucza złożenia poprawek przez jej klub podczas prac nad projektem w parlamencie.

- Zdaję sobie sprawę, że ograniczenie do 26. roku daje szanse na pracę po studiach przy zerowym podatku PIT tylko przez dwa lata, ale to ma być przede wszystkim zachęta na początek ścieżki zawodowej - odpowiada Zbigniew Kuźmiuk. Europoseł PiS zauważa, że rozszerzenie programu na inne grupy wiekowe mogłoby negatywnie wpłynąć na kondycję finansów państwa. - To i tak będzie rocznie kosztować budżet ok. 2,5 mld zł - mówi polityk partii rządzącej. Kuźmiuk przypomina, że rząd PiS planuje kolejny wzrost płacy minimalnej, która w 2020 roku wyniesie rekordowe 2450 zł brutto. - To przekłada się na inne wynagrodzenia, które także będą musiały wzrosnąć - dodaje europoseł. I wpisuje w politykę realizowaną przez rząd PiS. - Te wszystkie transfery społeczne, jak np. program 500+ czy trzynasta emerytura, ulgi w podatkach, są formą zwiększenia udziału Polaków w podziale PKB, który - jak widać - bardzo wyraźnie rośnie - mówi Kuźmiuk.

Jeśli projekt ustawy wprowadzającej "zerowy PIT" dla osób do 26. roku życia zostanie przyjęty we wtorek przez rząd, to Sejm zajmie się nim prawdopodobnie na posiedzeniu zaplanowanym na 3-5 lipca.

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl

Zobacz więcej wiadomości na temat:   #aktualności   #finanse