– Umowa dotyczy organizacji wspólnych studiów podyplomowych, kształcenia specjalistów, bo też i specjalistów mamy mało, w odnawialnych źródłach energii, czyli elektrowniach wiatrowych, które, miejmy nadzieję, jak najszybciej będą budowane na polskim szelfie na Morzu Bałtyckim. Oprócz wiedzy specjalistycznej, związanej z projektowaniem, eksploatacją takich elektrowni, chcemy również podać wiedzę związaną z prawnymi aspektami, związaną z pracą takich systemów na morzu – mówi prof. Marek Dzida, prorektor ds. kształcenia i dydaktyki oraz kierownik Katedry Automatyki i Energetyki na Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej.
Nabór na dwusemestralne studia podyplomowe „Morska energetyka wiatrowa” trwa do 15 września tego roku (przygotowano 25-30 miejsc). Warunkiem do ich przystąpienia jest ukończenie studiów wyższych – magisterskich, inżynierskich lub licencjackich, nie tylko politechnicznych. Program studiów umożliwi zdobycie profesjonalnej wiedzy na temat technologii wykorzystywanych w sektorze morskiej energetyki wiatrowej, jak również funkcjonowania związanych z nią rynków oraz wszystkich aspektów przygotowania i realizacji projektów morskich farm wiatrowych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego.
Program studiów oraz zasady rekrutacji będą wkrótce dostępne tutaj.
Uruchomienie pilotażowej edycji studiów na kierunku morska energetyka wiatrowa związane jest bezpośrednio z oczekiwanym w najbliższych latach intensywnym rozwojem rynku offshore w Polsce. W projekcie Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku przewidziano realizację morskich farm wiatrowych o łącznej mocy ponad 10 GW, co czyni nasz kraj potencjalnym liderem tej branży w Europie. Celem studiów jest przygotowanie profesjonalnej kadry na potrzeby tak dużego rynku.
– Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki wiatrowej szacuje, iż w perspektywie najbliższych 15 lat zatrudnienie, zarówno to bezpośrednie, jak i pośrednie, związane z rozwojem inwestycji w morskiej energetyce wiatrowej, sięgnie kilkudziesięciu tysięcy osób w skali całego kraju. Uruchamiane studium podyplomowe na Politechnice Gdańskiej jest, mam nadzieję, pierwszym z wielu kroków, które będą podejmowane w tym kierunku – mówi Mariusz Witoński, prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej.
Inwestycja w morską energetykę wiatrową dodatkowo uzasadniona jest dobrze rozwiniętym w Polsce łańcuchem dostaw dla branży offshore wind, realizującym zlecenia dla projektów tego sektora energetyki zlokalizowanych na rynkach zagranicznych, włączając w to budowę światowej klasy jednostek pływających, służących do budowy i obsługi farm wiatrowych na morzu, specjalistyczne konstrukcje stalowe, osprzęt elektryczny czy usługi badawczo-pomiarowe.
– Oprócz tego, że ci specjaliści pomogą nam zbudować ten sektor przemysłu, to, mamy nadzieję, będą także naszym nieocenionym materiałem eksportowym, że polska technologia i myśl techniczna będzie eksportowała te rozwiązania, które zostaną tutaj zastosowane, praktycznie na cały świat – mówi Krzysztof Stopierzyński, prezes Baltic Diving Solutions, spółki dostarczającej usługi w zakresie prac nurkowych oraz robotami podwodnymi ROV, badań, przeglądów i inspekcji infrastruktury oraz wsparcia technicznego projektów, głównie dla sektora ropy i gazu, energetyki odnawialnej oraz hydrotechniki.
Pierwszy prąd z wiatraków na Bałtyku ma popłynąć w latach 2025-2026. Wpływy do budżetu państwa z budowy morskich farm wiatrowych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Morzu Bałtyckim szacowane są nawet na 100 mld zł. Polski przemysł energetyki morskiej związany z rozwojem morskiej energetyki wiatrowej w Polsce po roku 2025 może zagwarantować zatrudnienie ponad 77 tys. pracowników. Jest on w stanie zapewnić co najmniej 50% wartości zamówień związanych z budową farm wiatrowych na Bałtyku, a w perspektywie kilku kolejnych lat – nawet 75%.
Obecnie w mocy utrzymanych jest dziewięć pozwoleń lokalizacyjnych dla projektów morskich farm wiatrowych zlokalizowanych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej, wydanych w latach 2012-2013. Na czele stawki znajduje się czterech deweloperów: Polska Grupa Energetyczna, BALTIC TRADE AND INVEST, PKN Orlen oraz Polenergia, w której 50% udziałów w realizowanych przez spółkę projektach przejął koncern Statoil/Equinor. Niewykluczone, że na polski rynek offshore wejdą także inni światowi gracze.
źródło:gospodarkamorska.pl