W liście strony deklarują m.in. wymianę lub wspólne pozyskiwanie informacji i danych niezbędnych przy budowie morskich farm wiatrowych, koordynację w zakresie wypełnienia wymagań dotyczących dostaw materiałów i usług, o ile takie wymagania zostaną wprowadzone regulacjami, wspólne lub skoordynowane działania w zakresie projektowania i budowy infrastruktury przyłączeniowej oraz na rzecz maksymalizacji udziału komponentu lokalnego.
Jak mówił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, "ten list ma służyć optymalizacji”, przede wszystkim kosztów. Dzięki współpracy „wielu kosztów nie będziemy dublować” - tłumaczył. „Ta współpraca tylko i wyłącznie będzie budować obie firmy” - zaznaczył.
„Jeżeli zarówno PGE i Orlen mają w planie inwestycje w tym kierunku, byłoby niemądre, gdybyśmy nie współpracowali” - dodał Obajtek.
Prezes PGE Henryk Baranowski podkreślił z kolei, że polskie czempiony potrafią się dzielić swoim potencjałem w celu tego, żeby i firmy, i kraj rozwijały się jak najszybciej. „PGE jest w okresie transformacji, potrafimy, możemy i chcemy współpracować i wykorzystywać potencjały wszystkich partnerów” - dodał.
Obecny przy podpisaniu wiceminister energii Krzysztof Kubów ocenił, że Polska wpisuje się w ogólnoświatowy trend inwestycji i przypomniał, że w projekcie polityki energetycznej do 2040 r. wpisane jest ok. 10 GW z morskich farm.
„To skok na głęboką wodę, ale i przemyślana strategia dwóch czempionów polskiej gospodarki. Oczekiwałbym pewnej intensyfikacji prac wokół maksymalizacji udziału polskich firm w projekcie offshore. To uruchomienie nowego sektora gospodarki i szansa na tańszą energię” - mówił Kubów.
Wiceminister energii Adam Gawęda ocenił z kolei, że porozumienie „doskonale wpisuje się w proces transformacji sektora energii”, a offshore to „doskonałe uzupełnienie energetyki konwencjonalnej”.
PKN Orlen planuje budowę farm wiatrowych na Bałtyku o mocy ok. 1 GW, z kolei PGE zamierza do 2030 r. mieć nawet 3,5 GW w bałtyckim offshore.
źródło:gospodarkamorska.pl