Najdłuższy z wycieczkowców, Norwegian Getaway, miał 325,7 metra długości, a najkrótszy, AIDAmar – „tylko” 253,2 metra. Tego typu wizyty oczywiście nie są – i nie mogą – być kwestią przypadku.
– Rozmowy na temat zawinięcia takich jednostek prowadzone są dużo wcześniej, poprzedzają je wizyty studyjne osób, które są odpowiedzialne za programy turystyczne – wyjaśnia Magdalena Węgrowicz, zastępca dyrektora biura Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Warto zaznaczyć, że Port Gdynia może się poszczycić odpowiednimi możliwościami technicznymi, które sprawiają, że przyjmowanie tak dużych jednostek jest możliwe. Turyści mogą też w pełni korzystać z oferty turystycznej Gdyni i Pomorza.
– Przyjmujemy największe statki – to prestiż, zarobek dla portu, ale również wsparcie regionalnego biznesu – mówi Maciej Krzesiński, dyrektor ds. marketingu i współpracy z zagranicą Portu Gdynia. – Docelowo chcielibyśmy stać się portem startu i końca tych wycieczek, bo wtedy będziemy mogli wprowadzić dodatkowe usługi terminalowe – dodaje.
Co ważne, 2020 rok zapowiada się dla gdyńskiego portu również dobrze, jeśli chodzi o wizyty wycieczkowców. Wiadomo już teraz, że planowanych jest 51 zawinięć tego typu jednostek, na pokładzie których przybędzie około 130 tysięcy pasażerów. Po raz pierwszy do Gdyni przypłyną Disney Magic i MSC Splendida o długości 333 metrów. Sezon rozpocznie się 22 kwietnia, a potrwa do 27 października.
źródło:nadmorski24.pl