Mieszkańcy Ziemi Puckiej uczcili w sobotę pamięć o kapłanach, którzy zostali pomordowani w Lasach Piaśnickich jesienią 1939 roku.
Lasy Piaśnickie, przełom 1939 i 1940 roku. Hitlerowcy w bestialski sposób mordują polską inteligencję. Strzałem w tył głowy Niemcy zabijaja 12 tysiecy osób. Do dziś mogiły części z poległych nie zostały odnalezione. Piaśnice nazywa się Katyniem Północy. Wśród pomordowanych znaleźli się kapłani posługujacy wówczas na Ziemi Puckiej.
"Ks. Ludwik Angryk - Władysławowo, ks. Anastazy Krecki - Strzelno, ks. Władysław Wielewski - Łebcz, ks. Bolesław Witkowski - Mechowa, ks. Edmund Fittkau - Puck, ks. Alojzy Kaszubowski - Kosakowo, ks. Bronisław Labuda - Puck, ks. Wojciech Pronobis - Swarzewo, ks. Ksawery Szynalewski - Kuźnica, ks. Augustyn Warczak - Mechowa, ks. Heliodor Zieliński - Żarnowiec" wymieniał proboszcz parafii Wniebowziecia NMP we Władysławowie, ks. Marek Jarząbek.
To tylko niektórzy. Ci, których nazwiska są znane. W sobotę mieszkańcy Władysławowa i pobliskich miejscowości uczcili ich pamięć. Rowerami wyruszyli na szlak, aby ostatecznie dotrzec do Sanktuarium Piaśnickiego, które powstało w miejscu zbiorowej mogiły wszystkich pomordowanych w Lasach Piaśnickich.
"Jedziemy w intencji księży poległych. To jest główny cel pielgrzymki rowerowej "- wskazała Grażyna Szymańska, uczestniczka Rowerowego Rajdu Piaśnickiego.
" Niemcy celowo wybrali taką datę, żeby upokorzyć Polaków, celowo zabijali polską inteligencję, żeby ruch narodowościowy się nie odrodził "- zwrócił uwagę Michał Kowalski, radny Powiatu Puckiego, organizator Rowerowego Rajdu Piaśnickiego.
źródło: Rowerowy Rajd Piaśnicki