Kozin, powiat bytowski
Z informacji, którą podaje portal internetowy ibytów.pl w piątek w kopalni kruszywa w Kozinie (gm. Czarna Dąbrówka) doszło do podpalenia odpadów. Strażacy musieli wzywać policję, aby wjechać na miejsce zdarzenia. W swoim artykule portal pisze:
Cyt.: "Biorą pieniądze za utylizację odpadów, a następnie je palą! (...)
- W piątek o godz. 17.00 dostałem informację, że nad żwirownią Kozin unosi się wielki czarny słup dymu. Co do miejsca, pierwsza myśl, niedawne wydarzenia u sąsiadów w gminie Cewice. Powiadomiłem policję. Połączona ze strażą interwencja. Na wjeździe zamknięta brama. Właściciel utrudnia wjazd. Policja przecina kłódki! - opowiada Jan Klasa, wójt Czarnej Dąbrówki.
Potwierdziło się najgorsze. Płonęły zgromadzone na terenie żwirowni zwały śmieci.
- Część była pospiesznie zasypywana w wyrobisku. Akcja przeciągała się kilka godzin. Powiadomiony prokurator zamknął zakład - opowiada Klasa.
Ustalono nocny dyżur, policjanci zbierali dowody, podobnie jak Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
- Ani zakład, ani właściciele to nie są ludzie przyjaźni środowisku i nam, mieszkańcom gminy Czarna Dąbrówka - ocenia Klasa.
Zdarzenie to jest bardzo podobne do kilkakrotnego pożaru sterty odzieży w pobliskim Kamieńcu w powiecie lęborskim. Powszechnie wiadomo, że w tych wszystkich sprawach występują ludzie powiązani ze sobą. Niektóre wątki sięgają osób zaangażowanych w porzucenie beczek z chemikaliami w dawnym PGR w Czarnej Dąbrówce. Za to ostatnie gmina może z własnej kasy zapłacić nawet 8 mln zł za utylizację".
Cały artykuł możecie Państwo znaleźć na stronie Kolejny POŻAR śmieci. Tym razem w Kozinie. Nie chcieli wpuścić strażaków! - ibytow.pl Zachęcamy do przeczytania.
Źródło: Cytowany artykuł pochodzi z ibytów.pl