"Kamienica wstydu w Słupsku nie zagraża przechodniom" podaje gp24.pl

2022-03-14

Miasto Słupsk

Z informacji, którą podaje portal internetowy gp24.pl w piątek ekipa budowlana kończyła tynkowanie, tak by wszystkie ubytki zostały zaklejone, a tynk przestał spadać. W swoim artykule portal pisze:

Cyt.:" Dzisiaj mija drugi miesiąc od dnia, gdy inspektorzy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla miasta Słupska interweniowali przy zabytkowej kamienicy przy ulicy Armii Krajowej 1. Tak, by nowy właściciel obiektu, zadbał by jego stan przestał zagrażać przechodniom. Mówiąc wprost, by kawałki tynku nie spadały na chodnik, którym przechodzi wielu słupszczan i przyjezdnych. I zostało to załatwione. (...)

Taśmy zabezpieczające chodnik przy kamienicy z adresem Armii Krajowej 1, gdzie miesiąc temu spadł pokaźny kawał tynku, już zniknęły. Co dalej z obiektem? Zależy od nowego właściciela. Obok za grube miliony miasto upiększa bulwary nad Słupią, wkrótce zaś wyremontuje ulicę Armii Krajowej. Na przeciw jest piękny, odnowiony, jeden z najładniejszych zabytków Słupska, czyli budynek starostwa. A to wszystko obok rudery w dodatku wpisanej w rejestr zabytków, której miasto się samo pozbyło za 900 tys. zł i to w ratach. Dzisiaj sama działka w tym otoczeniu jest warta wielokrotność.

Budynek kupiła od miasta Słupska oficjalnie spółka Taurus Finanse w październiku 2015 roku. Nabyła go podczas rokowań w ratuszu, jako jedyny chętny. Trzykondygnacyjny budynek ze strychem i piwnicą, w sumie ponad tysiąc metrów kwadratowych powierzchni, kosztował 900 tys. zł. Ale nabywca zapłacił przed podpisaniem aktu notarialnego pierwszą ratę - 90 tys. zł. Reszta była rozłożona do 2024 roku w dziesięciu rocznych ratach - po 90 tys. zł plus odsetki. Ponieważ właściciel nie płacił w terminie, sprawą zainteresowali się działacze SIO! ze Słupska. Najpierw na pytanie, dlaczego miasto nie korzysta z prawa do zabezpieczenia swojej należności, otrzymali odpowiedź z miasta: „Motywy działania organów jednostek samorządu terytorialnego nie są informacją publiczną”. Potem jednak zmusili słupski samorząd do reakcji.

Sprawą zajęła się komisja rewizyjna Rady Miejskiej w Słupsku a rada miejska na jej wniosek powołała doraźną komisję do sprawdzenia sytuacji finansowo-prawnej miasta w sprawie kamienicy przy Armii Krajowej 1. Co przyniosło efekty. Wpłynęły pieniądze na konto miasta. Machina ruszyła.

Ale policja umorzyła postępowanie PINB w sprawie sypiącego się budynku i niebezpieczeństwa dla przechodniów. (...)"

Cały artykuł możecie Państwo znaleźć na stronie Tynk przestał się sypać na głowy słupszczan. Kamienica wstydu obok starostwa i sądu w Słupsku w końcu nie zagraża przechodniom | Głos Pomorza (gp24.pl)  Zachęcamy do przeczytania.

          

Źródło: Cytowany artykuł pochodzi z gp24.pl

Fot.: Łukasz Capar

Zobacz więcej wiadomości na temat:   #aktualności