Redzikowo, powiat słupski
Jak podaje portal informacyjny gp24.pl budowa zakładu specjalizującego się w utylizacji odpadów medycznych w Redzikowie miała rozpocząć się w tym roku. Z tych planów, przynajmniej na razie, wyjść może niewiele, bo inwestor nie otrzymał najważniejszej ze zgód. Mowa o pozwoleniu na budowę, które wydaje starostwo w Słupsku. W swoim artykule portal pisze:
Cyt.:"EMKA z Żyrardowa, firma specjalizująca się w unieszkodliwianiu odpadów medycznych, weterynaryjnych, zakaźnych i niebezpiecznych o pozwolenie wnioskowała w kwietniu tego roku. Spółka planowała budowę zakładu odzyskiwania energii z odpadów o wydajności 400 kg/h. Spalarnia miała wyrosnąć na terenie strefy ekonomicznej w Redzikowie przy ul. Przemysłowej i w bliskim sąsiedztwie drogi DK6 oraz przyszłej trasy S6. To 1,5 km odległości do sąsiedniego Sąborza, kilometr do Wielogłów i dwa w linii prostej do pierwszych zabudowań w Redzikowie.
Jednym z warunków wydania pozwolenia na budowę było załączenie ostatecznej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydane przez wójta gminy Słupsk. Właśnie w tej sprawie mieszkańcy sąsiedniej gminy Damnica napisali petycję do starostwa, a wójt Damnicy informował, że doszło do naruszenia prawa z powodu braku skutecznego powiadomienia wszystkich stron postępowania. Przede wszystkim poprzez pominięcie właścicieli nieruchomości zlokalizowanych na wschód od planowanej inwestycji, czyli mieszkańców Sąborza. Finalnie wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji środowiskowej trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
- Mając na uwadze, iż rozpatrzenie powyższych wniosków stanowi zagadnienie wstępne do wydania pozwolenia na budowę, postępowanie w sprawie jego wydania zostało zawieszone z urzędu z powodu braku możliwości oceny, czy decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach znajduje się w obrocie prawnym - informuje starostwo powiatowe w Słupsku.(...)"
Cały artykuł możecie Państwo znaleźć na stronie Spalarnia odpadów medycznych w Redzikowie bez zgody, a inwestor gotowy | Głos Pomorza (gp24.pl) Zachęcamy do przeczytania.
Źródło: Cytowany artykuł pochodzi z gp24.pl
Fot.: Krzysztof Piotrkowski